Śladami niewiernego Tomasza

Zapewne wiesz skąd się wzięło powiedzenie „niewierny Tomasz”. To on powiedział:

Jezus i niewierny Tomasz

Jezus i Niewierny Tomasz

„«Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę». A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz [domu] i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym». Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli».”

(J20, 24-29)

Każdy z nas w którymś momencie swojego życia przeżywa podobne chwile zwątpienia. Dobrze, jeśli Twoja historia skończy się tak, jak w powyższym fragmencie, lecz nie możesz dopuścić, aby zakończyła się tak, jak historia pewnego zamożnego człowieka:

„(...), który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: «Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu». Lecz Abraham odrzekł: «Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób - niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. (...)». Tamten rzekł: «Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki». Lecz Abraham odparł: «Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!» «Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą». Odpowiedział mu: «Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą».”

(Ł16, 19-31)

A Ty...? Czy też potrzebujesz dowodów: cudów, objawień, obecności proroków i mistyków, posłańców z Niebios...?

Co jakiś czas w różnych zakątkach naszego globu mają miejsce wydarzenia świadczące o obecności Bożej w naszym życiu oraz w życiu wszystkich narodów i pokoleń. Poprzez rozmaite znaki, poprzez tych, którzy otworzyli się na Jego miłość Pan przemawia do nas, aby wskazać właściwą drogę. Zachęca do życia zgodnego z Ewangelią i przestrzega przed łamaniem Bożego Prawa.

Zapraszam Cię do naszej witryny! Tutaj poznasz historię naszej wiary, zrozumiesz ją i pokochasz. Tutaj przeczytasz o wielu cudownych wydarzeniach i wspaniałych ludziach, którzy całe swoje życie oddali na chwałę Boga.
Tutaj znajdziesz też odpowiedzi na nurtujące Cię pytania o losy naszego świata, poznasz przyczyny nękających nas problemów egzystencjalnych.

Fatima - miejsce objawień Przenajświętszej Marii Panny

Fatima - miejsce objawień Przenajświętszej Marii Panny

Chcielibyśmy, aby dla wszystkich stało się jasne, że Pan Bóg stworzył świat pełen miłości, piękna i radości i chce, aby takim był znowu, że nie możemy, obarczać Go winą za nasze nieszczęścia i niepowodzenia, bo to od nas zależy, w jakim świecie żyć będziemy.

Jeśli, jak niewierny Tomasz zaczniesz szukać namacalnych dowodów istnienia Bożego Świata, to pomimo Twoich wątpliwości Pan Bóg okaże się dla Ciebie bardzo łaskawy. Szukaj Go, a na pewno znajdziesz! Przyjdzie do Ciebie szybciej niż się spodziewasz!

Jeśli pozbędziesz się wewnętrznych oporów i zaczniesz systematycznie zaglądać na na naszą stronę, jeśli obiektywnie spojrzysz na treść artykułów i przeanalizujesz je ze spokojem, jeśli przyjmiesz Słowo Boże, a swoje życie podporządkujesz bożym przykazaniom zauważysz wiele pozytywnych zmian dokonujących się w Tobie i wokół Ciebie. Pan Bóg na pewno doceni Twoje starania. Pamiętaj, że On zawsze czeka na Ciebie w Świątyni Bożej, gdzie możesz Go przyjąć pod postacią chleba, zaprosić do swojego serca i swojego życia.

Jeśli będziesz cierpliwy i pokorny poznasz, jak poprzez wiarę dochodzi się do prawdziwej miłości, poprzez nadzieję do nieopisanej radości, wewnętrznego spokoju i harmonii. A kiedy posiądziesz te cnoty bliższa Ci będzie Tajemnicę Bożego Świata – świata, w którym żyjesz i którego jesteś częścią. Wtedy będziesz gotowy na przyjęcie łask od Pana, który w 1937 roku, w święto Bożego Miłosierdzia powiedział do św. Faustyny:

„Palą mnie płomienie miłosierdzia, pragnę je wylewać na dusze ludzkie. O, jaki mi ból sprawiają, kiedy ich przyjąć nie chcą.

(...)Powiedz, córko moja, że jestem miłością i miłosierdziem samym. Kiedy dusza zbliża się do mnie z ufnością, napełniam ją takim ogromem łaski, że sama w sobie tej łaski pomieścić nie może, ale promieniuje na inne dusze.

(...)Wszystko, co istnieje, jest zawarte we wnętrznościach mojego miłosierdzia głębiej niż niemowlę w łonie matki. Jak boleśnie rani mnie niedowierzanie mojej dobroci. Najboleśniej ranią mnie grzechy nieufności.”

(Dzienniczek 1074 - 1076)

A przecież wystarczy powiedzieć: „Panie Jezu chcę, abyś zamieszkał w moim sercu, wybacz mi moje grzechy i poprowadź mnie właściwą drogą...” A będzie to początek Twojej Drogi...

Czytelnia